Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Odszkodowania za słupy energetyczne

Utworzony przez Feniks, 25 września 2012 r. o 18:13
Normalnie już nie moge spać po nocach przez te moje słupy na działce. Przekopuje neta w nadziei że wyłowie mase wpisów (wiarygodnych!) od internautów którzy wygrali w sądach niezłą kasę a tu przeważnie takie cóś "dwa lata i cisza" http://www.agrofoto.pl/forum/topic/39650-odszkodowania-za-slupy-energetyczne/page__st__100 Gdzie do diaska ta rzesza ludzi co dostali niezłe pieniądze ? To chyba jakaś lipa z tymi odszkodowaniami. Większość dostała chyba po du*** w sądzie że im się nawet pisać nie chce. Za to podzegacze do procesowania szaleją w necie i jeden przez drugiego mnie namawiają na usługi. Już normalnie głupieje z tymi słupami. Tu bym chciał niezłą kasę wyrwać i jak czasem zasne to mi się śni po nocach a z kolei z drugiej strony nie chciałbym dać sie nabić w butelke. Im więcej czytam w tej sprawie tym bardziej skołowany jestem i podejrzliwy. Patrzę tutaj na wyświetlenia na forum i ludzie przeglądają ten temat obficie no i niech wreszcie zaczną produkować się jakoś wiarygodnie ci co wywalczyli te wysokie odszkodowania. Czy może są to przeważnie bogaci ludzie co to stać ich i potrafią wybrać dobrych prawników i po takich forach nie łażą ? No bo przecież bidok drogiej działki ni mo. No nie wiem co robić co robić? Jak się zwiążę z jakimi cwaniakami to utkne w sądach na lata i tyle będę widział kasiore za słupy. Ci co przeszli już przez te odszkodowania niech mi tu doradzą co robić
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A czy jest jakaś kancelaria prawników co by kupiła ode mnie prawo do odszkodowania ??? Tone w długach i potrzebuje gotówki a za 20 tysiaków oddam odszkodowanie...... myśle że dobrzy fachowcy wyciągną ponad stówe w sądzie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
he he ale jesteś naiwny na tym forum udzielają się fanatycy tego miejsca. Popatrz na te wiecznie żywe tematy... Bełzyce, Black Red White, Opole itd. Myślisz że normalni ludzie ciągneliby przez 3 lata jakiś temat ??? To jest przytulisko dla regionalnych bajdziarzy, którzy pilnują, aby ich ploty znajdowały się na samej górze. To taki swojski rodzaj reklamy i niektórzy dają się nabrać
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
O mamy PR zakładów przesyłowych:) Napiszę wprost. 1) W przypadku gdy nie minęło 20 lat od posadowienia lub istotnej zmiany linii przesyłowej w zasadzie zawsze da się ustanowić służebność przesyłu za opłatą (jej wysokość zależyw uproszczeniu od typu linii przesyłowej, jej długości na działce i wartości samej działki -czasem to tylko kilka tysięcy i nie opąłca się sądzić w ogóle, czasem to jednak setki tysięcy a nawet z rzadka miliony). 2) W przypadku gdy minęło 20 lat a nie minięło jeszcze 30 (od rozpoczęcie posiadania linii przez zakład przesyłowy) sprawa opiera się o dobrą lub złą wolę zakładu - jeżeli miał decyzje, budował zgodnie z nimi i udowodni to - to proces bedzie się toczył jak w przypadku ad 3). Jeżeli zaś działał w złej wierze to słuzebność za opłątą też sąd zasądzi. 3) W przypadku gdy minęło 30 lat (od rozpoczęcia posiadania linii przez zakład przesyłowy) lub mamy przypadek dobrej wiary z punktu 2 - to w praktyce najczęstsza sytuacja - to możemy wygrać lub przegrać. Wszystko zależy od wiedzy, doświadczenia, sprawności i determinacji naszego pełnomocnika, wiedzy, doświadczenia i determinacji pełnomocnika zakładu przesyłowego, możliwości udokumentowania poszczególnych okoliczności przez zakład przesyłowy (często gubią jedyne oryginały istotnych dokumentów, oraz co najważniejsze poglądów sędziego. Poglądy sedziego są w takiej sytuacji istotne wyjatkowo ponieważ zarówno doktryna jak i Sąd Najwyższy są podzielone w sprawie dopuszczalności doliczenia posiadania z czasow PRL (przed 1989) do okresu zasiedzenia. Dopóki SN nie wypracuje utrwalonej linii orzeczniczej sądy będą miały sporą faktyczną dowolność - no bo jak sąd ma orzekać gdy wskazówki SN są rozbieżne i sprzeczne? To w zasadzie wszystko. Reasumując jak zakład nie wykaże zasiedzenia służebności to zawsze przegra i mogą sobie ich PR-owcy pisać na forach co chcą, ale to tylko zaklinanie rzeczywistości.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
O mamy PR zakładów przesyłowych:) Napiszę wprost. 1) W przypadku gdy nie minęło 20 lat od posadowienia lub istotnej zmiany linii przesyłowej w zasadzie zawsze da się ustanowić służebność przesyłu za opłatą (jej wysokość zależyw uproszczeniu od typu linii przesyłowej, jej długości na działce i wartości samej działki -czasem to tylko kilka tysięcy i nie opąłca się sądzić w ogóle, czasem to jednak setki tysięcy a nawet z rzadka miliony). 2) W przypadku gdy minęło 20 lat a nie minięło jeszcze 30 (od rozpoczęcie posiadania linii przez zakład przesyłowy) sprawa opiera się o dobrą lub złą wolę zakładu - jeżeli miał decyzje, budował zgodnie z nimi i udowodni to - to proces bedzie się toczył jak w przypadku ad 3). Jeżeli zaś działał w złej wierze to słuzebność za opłątą też sąd zasądzi. 3) W przypadku gdy minęło 30 lat (od rozpoczęcia posiadania linii przez zakład przesyłowy) lub mamy przypadek dobrej wiary z punktu 2 - to w praktyce najczęstsza sytuacja - to możemy wygrać lub przegrać. Wszystko zależy od wiedzy, doświadczenia, sprawności i determinacji naszego pełnomocnika, wiedzy, doświadczenia i determinacji pełnomocnika zakładu przesyłowego, możliwości udokumentowania poszczególnych okoliczności przez zakład przesyłowy (często gubią jedyne oryginały istotnych dokumentów, oraz co najważniejsze poglądów sędziego. Poglądy sedziego są w takiej sytuacji istotne wyjatkowo ponieważ zarówno doktryna jak i Sąd Najwyższy są podzielone w sprawie dopuszczalności doliczenia posiadania z czasow PRL (przed 1989) do okresu zasiedzenia. Dopóki SN nie wypracuje utrwalonej linii orzeczniczej sądy będą miały sporą faktyczną dowolność - no bo jak sąd ma orzekać gdy wskazówki SN są rozbieżne i sprzeczne? To w zasadzie wszystko. Reasumując jak zakład nie wykaże zasiedzenia służebności to zawsze przegra i mogą sobie ich PR-owcy pisać na forach co chcą, ale to tylko zaklinanie rzeczywistości. [/quote] [quote name='Gość' timestamp='1360409489' post='731874'] O mamy PR zakładów przesyłowych:) Napiszę wprost. 1) W przypadku gdy nie minęło 20 lat od posadowienia lub istotnej zmiany linii przesyłowej w zasadzie zawsze da się ustanowić służebność przesyłu za opłatą (jej wysokość zależyw uproszczeniu od typu linii przesyłowej, jej długości na działce i wartości samej działki -czasem to tylko kilka tysięcy i nie opąłca się sądzić w ogóle, czasem to jednak setki tysięcy a nawet z rzadka miliony). 2) W przypadku gdy minęło 20 lat a nie minięło jeszcze 30 (od rozpoczęcie posiadania linii przez zakład przesyłowy) sprawa opiera się o dobrą lub złą wolę zakładu - jeżeli miał decyzje, budował zgodnie z nimi i udowodni to - to proces bedzie się toczył jak w przypadku ad 3). Jeżeli zaś działał w złej wierze to słuzebność za opłątą też sąd zasądzi. 3) W przypadku gdy minęło 30 lat (od rozpoczęcia posiadania linii przez zakład przesyłowy) lub mamy przypadek dobrej wiary z punktu 2 - to w praktyce najczęstsza sytuacja - to możemy wygrać lub przegrać. Wszystko zależy od wiedzy, doświadczenia, sprawności i determinacji naszego pełnomocnika, wiedzy, doświadczenia i determinacji pełnomocnika zakładu przesyłowego, możliwości udokumentowania poszczególnych okoliczności przez zakład przesyłowy (często gubią jedyne oryginały istotnych dokumentów, oraz co najważniejsze poglądów sędziego. Poglądy sedziego są w takiej sytuacji istotne wyjatkowo ponieważ zarówno doktryna jak i Sąd Najwyższy są podzielone w sprawie dopuszczalności doliczenia posiadania z czasow PRL (przed 1989) do okresu zasiedzenia. Dopóki SN nie wypracuje utrwalonej linii orzeczniczej sądy będą miały sporą faktyczną dowolność - no bo jak sąd ma orzekać gdy wskazówki SN są rozbieżne i sprzeczne? To w zasadzie wszystko. Reasumując jak zakład nie wykaże zasiedzenia służebności to zawsze przegra i mogą sobie ich PR-owcy pisać na forach co chcą, ale to tylko zaklinanie rzeczywistości.
" (...)Setki tysięcy a nawet miliony(...)" "(...)często gubią jedyne oryginały istotnych dokumentów, oraz co najważniejsze poglądów sędziego(...) Ooooo ludzie ! Świetny grunt pod afery. W tle miliony, które zależą od tego czy ktoś coś przypadkiem zgubi albo od poglądów. Jak bym był ministrem gospodarki to bym CBA zlecił prześwietlenie tych grubych spraw.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A na jakiej podstawie "afera"? Przecież zakłady przesyłowe to zwykłe spółki prawa handlowego. To, że Skarb Państwa ma w nich jeszcze (często) udziały nic nie znaczy. Przecież to spór z zakresu prawa cywilnego. Czy napiszesz "afera" jak PPUH "Drucik" będzie w sporze o np. milion złotych (co wcale nie jest jakimś szczególnie wysokim przedmitoem sporu sądowego) z PPUH "Krzaczek"? Przedmiot sporu jest w przypadku slużebności przesyłu oczywisty: ad 1) Zakłady przesyłowe, które należały do Skarbu Państwa w okresie PRL (przd 89) na podstawie decyzji administracyjnych, bądźw ogóle bez takich decyzji wchodziły na nieruchomości prywatne i budowały linie przesyłowe. Oczywiście było to czynione w interesie publicznym, a doktryna poprzedniego systemu (ja wcale nie uważam, że taka zła) zakładała prymat interesu publicznego nad interesem prywatnym (poglądy te w części są powszechne w polskim prawie również obecnie). Na gruncie prawa cywilengo powinny jednak zapłącić (a właściwe Państwo powinno) z korzystanie z cudzych nieruchomości. ad 2) Sysytem się zmienił i okazało się, że teraz własność prywatna zasługuje na szczególną ochronę. Zakłady państwowe nie są już teraz zresztą państwowe tylko prywatne, co jakby również zmienia rozumienie interesu publicznego wobec samycch linii. Służą one co prawda interesowi publicznemu ale nie robią tego pro publico bono a dla własnego partykularnego zysku, pośrednio zaś zysku inwestorów (zagranicznych zresztą co nie ma dla nszej sprawy znaczenia) ad 3) Obecnie mamy więc sytuację w której de facto prywatne zakłady przesyłowe, korzystają dla własnej korzyści ekonomicznej z cudzych nieruchomości i za to nie płącą (a na czerpią z tego przecież dochód). Właściciele zaś tych nieruchomości mają ograniczone prawo do władania swoją rzeczą, ponieważ stan faktyczny (linie energetyczne, gazowe etc.) ograniczają im możliwość władania ich nieruchomościami w pełni. Często też nie pozwalają im te linie na wykorzystanie swoich działek zgodnie z ich społeczno-gospodarczym przeznaczeniem. No bo jak ma właściciel korzystać z takiej działki zgodnie z jej przeznaczeniam jak np. nie może nic zbudować w pasie ochornnym szerokim na kilkanaście - kilkadziesiąt metrów? Jest więc powszechną sytuacja gdzie zakłady przesyłowe korzystają z cudzych nieruchomości i za to nie płacą. Na dodoatek właściciele nie mogą ze swoich nieruchomości właściwie korzystać i należy im to zrekompensować. Nie widzę więc związku pomiędzy "aferami" a sprawą służebności przesyłu, który nie jest aferą a zwykłym sporem pomiędzy równymi podmiotami prawa cywilnego. Tak chybiona i bezzasadna argumentacja odnośnie "afer", CBA i Ministra Gospodarki:) mogła zrodzić się w tylko w głowie miernego PR-owca wynajętego przez jakiś zakład przesyłowy - energetyczny, gazowy etc. Miernego bo dobry PR-owiec wie o czym pisze, a emocjami steruje tak by jego twierdzenia mogły wydawać się prawdopodobne. Twoje natomiast nijak nie przystają do rzeczywistości prawnej i faktycznej. Ponadto zupełnie na marginesie wskazuję, że Minister Gospodarki nie jest zwierzchnikiem CBA i nic nie może im zlecać Co wiecej jak wskazałem już wcześniej, konieczność zapłaty za korzystanie z nieruchomości przez zakłady przesyłowe jest bezsporna w obecnym stanie prawnym. Sporna jest tylko kwestia okresu zasiedzenia i nic więcej. A setki tysięcy i miliony to bez problemu się robią jak okazuje się, iż np. działka budowlana której wartość bez linii wynosiłaby np 2 miliony złotych (a to przecież nie jest jakaś szczególnie duża kwota za kawał nieruchomości budolwanej w okolicach dużego miasta) a przez obecność faktycznego posadowienia linii przesyłowej nie może zostać zabudowana wcale. To ile Twoim zdaniem kosztować powinno prawo służebności w takim przypadku? A tak zupełnie na marginesie to wiedzcie, że my to robimy co prawda tylko dla pieniędzy, jednak w najbliższym czasie złożymy doniesienia na wszystkich waszych rzeczoznawców, którzy karygodnie zaniżają (nawet okilkudziesięcio krotnie) wartości opłat za służebność przesyłu. To właśnie na podstawie takich operatów próbujecie nabrać właścicieli nieruchomości proponując im na podstawie tak celowo nieprawidłowo przygotowanych operatów zawarcie ugody lub ustanowienie służebności.Co znamienne rzeczoznawcy zatrudniani przez was dla nowych inwestycji przyjmują już zazwyczaj metodologię prawidłową zgodną z metodologią ugruntowaną już w praktyce sądowej. Działanie pracujących dla was rzeczoznawców, którzy zaniżają znacznie wartości praw asłuzebności przesyłu naruszają zasady etyki zawodu i podlegają odpowiedzilaności dyscyplinarnej, a także mogą stanowić podstawę do odpowiedzilaności karnej i cywilnej. Robimy tyle różnych spraw, że możemy śmiło poprowadzić te kilkanaście pro publico bono:) To będzie nasz beinteresowny wkład w ochornę prawa własności i słusznych interesów ogółu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
a gdzie siemożna wynająć za takiego pijarowca ? i jak płacą?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Płacą słabo teraz. No chyba, że jesteś kochanką lub pociotkiem decydenta zleceniodawcy. To już inna sprawa. Można też się podzielić z decydentem, który zleci spamowanie forów honorarium. To nigdy nie wyjdzie, a w ostateczności jest jedynie działaniem na szkodę przedsiębiorstwa - tragedi nie ma. To nie to samo co korupcja w adminsitracji czy samorzadach. Wtedy płaca jest zdecydowanie lepsza - nie? Na miejscu zakładów przesyłowych nie poprzestawałbym jedynie na lobbowaniu ustawodawcy i sędziów. Też właśnie tak pisałbym na forach, publikował artykuły etc. Część potencjalnych Powodów się zniechęci - no bo jak wszyscy prawnicy to oszuści co ich chcą tylko wydoić... no bo jak i tak wszystkie sprawy są przegrane... no bo jak nie ufać kancelariom prawnym ... to ludzie prości nie będą dochodzić roszczeń, A w skali kraju to są setki milardów lub biliony nawet. Największe kancelarie mają roszczeń na kilka - kilkadziesiąt milionów na razie. To przecież kropla w morzu. No więc jak ustawa urzędnicza nie przejdzie bo lobbing będzie za słaby, a w SN nie ugruntuje się linia orzecznicza korzystna dla zakładów przesyłowych (a na razie pomimo starań nie chce się ugruntować) to może okazać się, że większość spraw przejdzie i zakłady zaczną płacić miliardy w perspektywie najbliższych kilku lat. Orzecznictwo rzeczywiście nie rozpieszcza jak na razie właścicieli, ale i tak większość wniesionych przez profesjonalnych adwoaktów spraw zakończyła się przegraną zakładów. Jak by tak zniechęcić właścicieli to może większość jednak nic nie zrobi. Odnośnie, zaś kancealrii które nie pobierają honorarium z góry (lub pobierają symboliczne kwoty), to one właśnie stanowią zagrożenie dla zakładów przesyłowych. Mało kóry właściciel ma te kilkanaście / kilkadziesiąt tysięcy aby zapłacić prawnikowi z góry za rok lub dwa dość wymagającego procesu. A takie Kancelarie potrafią zmobilizować tłumy - no bo jak mam zapłacić kilkaset złotych i czekać na orzeczenie sądu na którym uzyskam prawdopodobnie opłątę za służebnośc rzedu kilkudziesięciu / kilkuset tysięcy (mniejszych to takie kancealrie z oczywistych ekonomicznych względów nie dochodzą wcale) to można podjąć się takie ryzyko. Co gorsza opłata za postępowanie to tylko 200 zł wprowadzone zapewne dla wygody właśnie zakładów przesyłowych. Służebność przesyłu została wszak najpewniej wprowadzona nowelą z 2008 r. po to by umożliwić zakladom przesyłowym przymusowe zajmowanie cudzych nieruchomości pod nowe inwestycje. A że zakłady muszą za to płacić rynkową cenę - no tego już w obecnym systemie nie dało się obejść. Ironią jest, iż ta właśnie instytucja służy obecnie do relatywnie taniego żądania zapłaty za korzystanie z nieruchomości również wobec linii, które powstały wcześniej. Dlatego nie raklamują Kancealrii w której ja pracuję (bo nie piszę o niej) zachęcam właścicieli by swoich praw dochodzili. Nie wiadomo co w konkretnej sprawie zrobi sąd, ale większość spraw, które się zakończyły (oczywiście tych poprawnie merytorycznie zrobionych) było korzsytne dla właścicieli. Przy symbolicznych opłatach wstępnych dla kancelarii i 200 zł opłaty sądowej ryzyko jest minimalne, a korzyści mogą być duże. Ponadto racja jest po waszej stronie i duża część orzecznictwa i doktryny też tak uważa.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
No fajnie, ale bez tego innego PR nie chciałoby się Tobie na tym forum pisać i mielibyśmy tylko namiary na prawników, a to trochę za mało aby decydowac w ważnej dla siebie sprawie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
http://blog.e-prawni...spokojniej.html
Oczywiście problem jest złożony od strony formalnej i teoretycznej (nie mówiąc o praktycznej), nie mniej jednak jedyne, co nie ulega wątpliwości, to że zmiany były konieczne. W przegłosowanej 25 marca nowelizacji KSH wspomniany przepis został przeredagowany – zgodnie z postulatami Naczelnej Rady Adwokackiej – do następującej postaci: Kto, biorąc udział w tworzeniu spółki handlowej, pełniąc funkcję członka jej zarządu, rady nadzorczej, komisji rewizyjnej lub będąc osobą faktycznie prowadzącą jej sprawy, albo likwidatorem, przez nadużycie udzielonych mu uprawnień lub niedopełnienie ciążącego na nim obowiązku, naraża spółkę na bezpośrednie niebezpieczeństwo wyrządzania jej znacznej szkody majątkowej, - podlega karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat 3. Ściganie następuje z oskarżenia prywatnego. Zmiany, jak widać, są bardzo istotne: - prokuratura nie ma już podstaw do ścigania ww. przestępstwa z urzędu; - odpowiedzialności podlegają już nie tylko zarządzający spółkami kapitałowymi, lecz także wspólnicy czy partnerzy spółek osobowych (czyli tutaj jednak zakres poszerzono); - znamiona przestępstwa zostały bliżej sprecyzowane – wiadomo przynajmniej, że jego istotą jest narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo wyrządzenia znacznej szkody majątkowej, a działanie zarządcy musi polegać na (i) nadużyciu uprawnień lub (ii) niedopełnieniu obowiązku; - obniżono maksymalny wymiar kary do 3 lat, która może być zasądzana teraz alternatywnie w stosunku do kary grzywny. Nowelizacja Kodeksu spółek handlowych wejdzie w życie 1 lipca 2011 r. Choć wszystkie wątpliwości nie zostały wyeliminowane, jesteśmy pełni nadzieji , że Prezydent ją podpisze.
Zmiany, jak widać, są bardzo istotne: - prokuratura nie ma już podstaw do ścigania ww. przestępstwa z urzędu;
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
No fajnie, ale bez tego innego PR nie chciałoby się Tobie na tym forum pisać i mielibyśmy tylko namiary na prawników, a to trochę za mało aby decydowac w ważnej dla siebie sprawie
Cieszę się w obec tego, że pomogłem:) Dokonując wyboru zawsze musicie wziąć pod uwagę ryzyko - które jest w tych sprawach relatywnie małe -, oraz możliwy i prawdopodobny przychód z takeigo postępowania - który nie zawsze lecz często jest wysoki. Musicie również wziąć pod uwagę czas trawania postępowania - rok , dwa, a czasem dłużej. Musicie mieć także świadomość, że co prawda racja wydaje się leżeć po waszej stronie (ja i wielu adwokatów i teoretyków z którymi pracuję tak uważamy), a prawo (w rozumieniu doktryny i orzecznictwa) w większości również przyznaje iż wasze roszczenia są zasadne. Nie ma natomiast pewności, że w każdej sprawie sąd tak uzna - ze względu na zarzut zasiedzenia - więc ewentualna przegrana jest możliwa. Jeżeli się zdecydujecie to sprawdźcie jeszcze osoby pełnomocników, którzy mieliby was reprezentować w sądzie - bo to one są gwarantem rzetelnej reprezentacji - i działajcie:)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mnie , płatnika za energię elektryczną niemającego kłopotliwych słupów na działce (tak jak przytłaczającej większości społeczeństwa polskiego) nie podoba się ton wypowiedzi prawników walczących o odszkodowania za bezumowne korzystanie z nieruchomości przez ZE. Firmy przesyłowe przedstawia się jako dojne krowy, które można bez szkody dla ogółu odbiorców zasypać lawiną wyroków sądowych nakazujących wypłatę sowitych odszkodowań. To musi i z pewnością wpłynie na wzrost cen energi elektrycznej. Komunistyczne państwo narobiło bałaganu, a inne państwo (my) mamy za to solidarnie płacić. Tak jak panu senatorowi Romaszewskiemu, który po latach chce zadośćuczynienia za krzywdy. http://wiadomosci.onet.pl/kraj/walesa-wstydze-sie-za-romaszewskiego-to-obrzydlist,1,5396693,wiadomosc.html Służebność przesyłu TAK, ale odszkodowania do tyłu za stare linie przesyłowe NIGDY.Zacytuję Wałęsę -"To jest obrzydlistwo". Karę poniesie nie ten co zawinił. Gdzie tu sprawiedliwość? Roszczenia powinny dotyczyć jedynie linii, urządzeń przesyłowych wybudowanych po 1989 roku. Bardzo dobrze, że trwają prace nad ustawą, która ograniczy tę wolną amerykankę sądów. Sprawa odszkodowań, to olbrzymie pole do nieprawidłowości i nadużyć, które trudno wykryć i udowodnić. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że lobby odszkodowawcze zwerbuje do pracy w firmach energetycznych płatnych agentów, którzy będą pomagać (udostępniać-niszczyć dokumentację, szpiegować, werbować do dalszej współpracy) wygrywać sprawy w sądach przez określone firmy odszkodowawcze. Spółki przez dłuższy czas mogą tego problemu nie zauważać (przewlekłość rozpraw i ich duża ilość). A pieniądze trafiać będą do cwaniaków z układami, reszta "dostanie zasiedzenie". Takie obawy wykształciły u mnie media, które przy każdym przepływie większej gotówki (majątku) serwują nam kulisy afer.Zwroty watu - afera, mienie kościelne - afera, odszkodowania komunikacyjne-afera, dotacje unijne - afera. Możnaby tak jeszcze długo. Ta dowolność w interpretacji przepisów wprost zachęca do niekonwencjonalnych rozwiązań i tworzenia układów, powiązań, znajomości itd. Branża przesyłowa, rząd, posłowie mają tego świadomość i mam nadzieję, że niebawem uporządkują te sprawy zanim wybuchnie kolejna afera. Dobro ogółu (tu i teraz) jest ważniejsze od zadośćuczynienia niewielkiej grupie (tych z 2,3 słupami w pszenicy nie biorę pod uwagę) poszkodowanej przez komunę. Tych prawdziwie skrzywdzonych z oszpeconymi drogimi działkami (których w ogóle nie da się zabudować) nie jest aż tak dużo, jak powszechnie się trąbi w mediach. Część, i to nie mała, nabyła te działki już ze słupami albo drutami nad nią. Proszę się wybrać na rekonesans wzdłuż linii przesyłowych budowanych kiedyś na peryferiach Lublina. Ot, choćby rejon ulicy Nałęczowskiej. Kiedy postawiono tam słupy i zawieszono druty to pod nimi były chaszcze, pagórkowate nieużytki. A dzisiaj ? Proszę spojrzeć, całe osiedle willowe. Domy pod drutami, jak to możliwe? http://img707.imageshack.us/img707/3424/liniaprzesyl.jpg Tak zabudowano tysiące kilometrów kwadratowych w Polsce, właśnie pod drutami. http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2247253.html Czy teraz nie jest bezczelnością domaganie się odszkodowania za pole elektromagnetyczne i inne zagrożenia z tego tytułu? Kupił działkę za bezcen, a teraz my mamy płacić odszkodowanie? To jakiś absurd. To się powinno wreszcie oddzielić grubą kreską i nie sięgać do naszych kieszeni po kolejne odszkodowania dla pokrzywdzonych przez komunę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
http://img213.imageshack.us/img213/2349/slupy.gif
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie dajcie się wyzyskiwać. Tutaj macie wskazówki jak uzyskać odszkodowanie samemu. Wtedy się opłaca iść do sądu nawet po małe pieniądze. http://www.pieniadzezaslupy.pl/
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
http://img708.imageshack.us/img708/3182/feniks.gif http://img708.imageshack.us/img708/2620/duzyfeniks.gif
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Widzę że ferie się zaczęły, młodzież rysuje
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
niewiadomy napisał:
hej, na własną rękę nie da rady nic wywalczyć a jeżeli chodzi o firmy co się tym zajmują to strasznie dużo biorą prowizji za to.... znajomy w ubiegłym roku wynajął firmę, miał 3 słupy na polu i jakieś tam przyłącza tzn telefon, gazociąg itd...wyliczyli mu ok 130tys.zł a dostał z tego 40tys. . . i gdzie tu sprawiedliwość??
Wyliczyli tzn nie wzięli, a pewnie tak chciałes napisać... Każda firma stara sie wywalczyć jak najwiecej bo z tego ma prowizję (20 - 30 %). Więc widocznie sie nie dało więcej i tyle. Ale zawsze znajdzie sie ktoś kto będzie marudził - "wyliczyli mu milion a dostał 600 tyś." I też źle.....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Krzysztof napisał:
Wyliczyli tzn nie wzięli, a pewnie tak chciałes napisać... Każda firma stara sie wywalczyć jak najwiecej bo z tego ma prowizję (20 - 30 %). Więc widocznie sie nie dało więcej i tyle. Ale zawsze znajdzie sie ktoś kto będzie marudził - "wyliczyli mu milion a dostał 600 tyś." I też źle.....
Jakby się trochę "oswoił" z tematem (ten znajomy), doszkolił, to bez udziału firmy wziąłby tyle samo, a nawet więcej, bo 12 tys. prowizji zostałoby w kieszeni
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jakby skończył prawo, zrobił praie 4 letnią aplikację i kilka lat bujał się po salach sądowych a potem poświęcił jeszcze kilka / kilkanaście miesięcy na wyspecjalizowanie się w takich sprawach to pewnie wywalczyłby rzeczywiście więcej bo nie zapłącił by prowizji:) Analogicznie jakby kończyć medycynę to nie trzeba by płacić lekarzom, a jakby mieć piekarnię to chcleb byłby w zasadzie za darmo.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Jakby skończył prawo, zrobił praie 4 letnią aplikację i kilka lat bujał się po salach sądowych a potem poświęcił jeszcze kilka / kilkanaście miesięcy na wyspecjalizowanie się w takich sprawach to pewnie wywalczyłby rzeczywiście więcej bo nie zapłącił by prowizji:) Analogicznie jakby kończyć medycynę to nie trzeba by płacić lekarzom, a jakby mieć piekarnię to chcleb byłby w zasadzie za darmo.
Samemu, to znaczy bierzesz sobie taniego adwokata od parady, a sam za wszyskim chodzisz i sprawdzasz... szukasz znajomości wśród biegłych, wśród pracowników firmy przesyłowej itd. Trzeba po prostu zrobić dobry klimat wokól swojej sprawy, a wtedy w sądzie to już drobnostka.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 5 z 18

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...